praca
Tak, własnie skoro juz sie pochwaliłam że jestem mężatka mało tego szczęsliwą.
To nadchodzi czas na zeznania.
Mianowicie jak zawsze jesliu gdzies sie układa, to w innej czesci zycia sie ewidentnie psuje.
W ramach równosci dla szczęscia i nie szczescia.
Zmieniłam prace.
Żałuje bijąc się mocno w pierś.
I teraz szukam innej jak najszybciej chce się przeniesc z obecnej.
ale chyba niezwykle szybko wróce do planu pasania owiec.
Nie łatwo znalezc prace w ktorej cie szanuja, z dnia na dzien nie dowalaja tony obowiazkow i to wszystko za smieszne pieniadze.
echhh