• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kobieta-z-kotem

kobieta-z-kotem

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Sierpień 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006

Archiwum 01 kwietnia 2006

urlop

W 4 dni wolnego aktywnie nie robiłam nic.

Czyli byłam cudownie bierna.

W prawdzie pierwszego dnie pojechałam do znajomego, co spotkało sie z wielka dezaprobata mojego kota.
I miał racje kolejny facet z cyklu "kocham cię kwiatuszku"
Okropne.
Gdy wróciłam mój kot skwitował mnie spojrzeniem "a nie mówiłem".

Oczywiscie nie omieszkałam mu powiedzieć ze sam jest takim samym
szmaciarzem - miziałkiem doskonałym, graczem o ciepłym spojrzeniu.
Wrzuciłam go do wanny z wielkim okrzykiem rany chociaz ty mógłbyś
byc, chociaż trochę niedostępny!


W ramach zgody napiliśmy się wina i zasnęliśmy przy Newmananie.

2-3 dzien.

Sztuka ależ dawno nie malowałam.

wiec wszystkie ołówki gumki i temperówki walają się po pokoju
w rytmie, moonlight, hous klasyki.

I nie mam mnie dla nikogo.
Telefon wyłączony, bo jeszcze praca zatęskni...

A wieczorem może spotkanie z synonimem przyjemności....

 

 

01 kwietnia 2006   Komentarze (5)
Panna-nikt | Blogi